-
Wyprawa Pamir 2022 – garść informacji
Witajcie. Termin naszego wyjazdu zbliża się wielkimi krokami więc pomyśleliśmy, że może jesteście ciekawi jak wyglądają nasze przygotowania do wyprawy, z jakimi problemami mamy w tej chwili do czynienia, co udało nam się załatwić? W zasadzie udało nam się zabezpieczyć budżet wyprawy, więc kwestie finansowe nie są już problemem. Ogarnięte są również sprawy sprzętowe. Zgromadziliśmy również wokół siebie grupę instytucji, firm, osób, które wspierają nas w przygotowaniach do wyprawy, niekoniecznie finansowo, o czym mogliście przeczytać w artykule Oni nas wspierają – Partnerzy wyprawy Pamir 2022. Nie wiemy jak będzie się rozwijała sytuacja epidemiologiczna na świecie. Na dzień dzisiejszy poza szczepieniami aby wjechać do Tadżykistanu należy wykonać test PCR, nie wcześniej…
-
Oni nas wspierają – Partnerzy wyprawy Pamir 2022
Tak jak szereg wypraw alpinistycznych, skitourowych i podobnych, w Himalaje czy Karakorum, również wyprawa rowerowa nie może się obyć bez różnej postaci pomocy ze strony sponsorów, partnerów, instytucji czy osób prywatnych. Przez ostatni rok otrzymaliśmy z ich strony olbrzymie wsparcie i to nie tylko finansowe. Czasem pomoc w udostępnieniu kontaktu do kogoś ważnego, przetłumaczenie tekstu, czy chociażby stworzenie możliwości dodatkowego “dorobienia” do budżetu wyprawy są wielką sprawą. Dlatego też chcieliśmy o tych osobach czy instytucjach trochę napisać uwypuklając ich wielką rolę przy organizacji wyprawy. Oto oni: Prezydent Wrocławia Pan Jacek Sutryk Jest dla nas wielkim zaszczytem, iż Prezydent Wrocławia, Pan Jacek Sutryk objął naszą wyprawę patronatem honorowym. Myślę, że Prezydenta…
-
Góra Ślęża – śląski Olimp. Wycieczka (nie) oczywista.
Planując jakikolwiek wyjazd w góry z Wrocławia wiele osób zastanawia się co wybrać: Karpacz czy Szklarska Poręba, Śnieżnik czy Góry Stołowe? Jednak jest w odległości ok. 30 km od stolicy Dolnego Śląska równie atrakcyjne miejsce, szczególnie do krótkiego wyjazdu w typie górskiego spaceru, polecane przez nas o każdej porze roku. Tym miejscem jest Ślęża, góra widoczna przez wielu Wrocławian chociażby z okien czy balkonów mieszkań. Wielokrotnie wybieraliśmy się na Ślężę w sobotnie czy niedzielne popołudnia, zimą czy latem. O popularności Ślęży świadczą tłumy ludzi, których spotykaliśmy na ślężańskich szlakach czy na łące pod schroniskiem. Skoro Ślęża jest tak popularna wśród Wrocławian to po co o tym pisać? I tak wszyscy…
-
Bez Trzymanki
Witam Wszystkich. Część z Was wie z wcześniejszych publikacji, część pewnie nie, że w czerwcu przyszłego roku wybieramy się ekipą na wyprawę rowerową w jeden z najwyższych masywów górskich świata – Pamir. Oprócz całego aspektu turystycznego czy sportowego, w ramach wyprawy zorganizowaliśmy akcję społeczną, akcję pomocy małej tadżyckiej szkole w wiosce Vrang, położonej na samej granicy tadżycko – afgańskiej. Dlaczego akuratnie tej szkole? Otóż ujęło nas w niej to, że oprócz faktu fatalnego stanu technicznego szkoły oraz braku w zasadzie wszystkiego, do szkoły chodzą dzieci, potomkowie polskiej emigrantki, Pani Stanisławy. Te dzieci to Gustaw, Ala i Bronia. Niestety ze względu na panującą epidemię oraz koszty transportu nie jesteśmy w stanie…
-
Bieszczady mnie chyba nie lubią. Deszczowe męczarnie na rowerze.
Miała być dziesięciodniowa wyprawa przez Karpaty i Jurę Krakowsko – Częstochowską, a skończyło się na czterodniowej jeździe przez Pogórze Przemyskie i Bieszczady. Niestety deszcz mnie pokonał. Zabrakło motywacji na kolejne dni jazdy wśród wody lejącej się z nieba. Widać taki chyba miał być los tej wyprawy, która mimo że zaplanowana dość wcześnie od początku miała jakiegoś pecha. Wykruszenie się składu, próba znalezienia kogoś w ostatniej chwili, mimo przełożenia wyjazdu o kilka tygodni, nie dały spodziewanego rezultatu, a i pogoda nie sprzyjała. W efekcie piątego dnia samotnego pobytu w tym uroczym miejscu odjechałem o godzinie 4:52 pociągiem z Zagórza w kierunku Wrocławia kończąc przygodę, która de facto dopiero się zaczęła. Ale…
- DOLNY ŚLĄSK, GÓRY STOŁOWE, GÓRY SUCHE, GÓRY ZŁOTE, KOTLINA JELENIOGÓRSKA, KOTLINA KŁODZKA, MASYW ŚNIEŻNIKA, OKOŁOROWEROWO, POLSKA, REGIONY, RUDAWY JANOWICKIE, SPORT I PODRÓŻE, TOP, WARTO ZOBACZYĆ
Sudecka wyrypa rowerowa. W cztery dni z Jeleniej Góry do Kamieńca Ząbkowickiego.
Przygotowując się do przyszłorocznej wyprawy w Pamir, wobec ustępującej powoli pandemii udało nam się zorganizować kilkudniowy przejazd przez Sudety, w Jeleniej Górze zaczynając, na Kamieńcu Ząbkowickim kończąc (niektórzy dojechali nawet do Brzegu). Wyjazd okazał się bardzo interesujący zarówno pod względem krajobrazowym, zaplanowanych tras jak i towarzyskim, gdyż po raz pierwszy jechaliśmy w tak licznej, ośmioosobowej grupie. Początkowo mieliśmy powtórzyć zeszłoroczny objazd Tatr, jednak obostrzenia pandemiczne jakie obowiązywały na Słowacji w dniu wyjazdu uniemożliwiły ten plan. Pozostało nam uderzyć w nasze rodzime Sudety. Jak się okazało równie atrakcyjne, a jeśli chodzi o skalę trudności przejechanej trasy nawet trudniejsze niż okołotatrzański tour. Ale od początku. Dzień I. Doliną Bobru i przez Góry…
- DOLNY ŚLĄSK, OKOŁOROWEROWO, POLSKA, PORADY, REGIONY, SPORT I PODRÓŻE, TOP, TRENINGI ROWEROWE, WARTO ZOBACZYĆ
Rowerowy suplement chaotyczny
Zastanawiałem się jaki tytuł nadać temu artykułowi i w zasadzie nasunął się powyższy. Sprawa dotyczy uzupełnienia części artykułów napisanych wcześniej, niektórych nawet sprzed kilku lat. Trudno było się zdecydować. Modyfikować każdy wcześniejszy z osobna? Trochę to dziwne, a i treści korygowane w każdym z nich mogłyby być niewielkie. Zdecydowałem się więc zrobić zbiorcze uzupełnienie do artykułów traktujących o ścieżkach rowerowych okolic Żmigrodu, Milicza i Trzebnicy oraz ścieżek dotyczących rowerowego zwiedzania Wrocławia i jego najbliższego otoczenia. Co do regionu Żmigrodzko – Milicko – Trzebnickiego. Nie było nas tam ok. dwóch lat i jak to często bywa sporo się zmieniło. Szczególnie w kwestii powstania nowych ścieżek rowerowych. Na pewno jedną z najciekawszych…
-
Pamir Highway 2022
Do niedawna o tym nic nie pisaliśmy, bo nie wiedzieliśmy jak rozwinie się sytuacja. Jednak zarówno pod względem epidemiologicznym jak i organizacyjnym wszystko wygląda dobrze więc mogę oficjalnie ogłosić, że jedziemy w przyszłym roku w Pamir. Ktoś może powiedzieć, że jeszcze plany na rok 2021 nie zostały zrealizowane, a oni już piszą o roku 2022. Tak to jednak jest, że duże przedsięwzięcia trzeba planować z wyprzedzeniem, więc i my działamy. Co do samej wyprawy. Przed nami około 2000 km trasy, po jednym z najdzikszych i najwyższych masywów górskich świata jakim jest Pamir. W trakcie wyjazdu planujemy zaliczyć Korytarz Wachański oraz wjechać na kilka monumentalnych przełęczy, jak chociażby Kargusz (4 344…
-
Plany, plany, plany …
Wielkimi krokami nadchodzi wiosna, więc najwyższy czas na zaplanowanie tegorocznych wyjazdów. Na pewno biorąc pod uwagę sytuację epidemiologiczną w tym roku skupimy się na wyjazdach krajowych, zarówno pod kątem krajoznawczym, na tzw. leniwca jak i pod kątem rowerowym. Mimo, że w kraju to na pewno nie będzie nudno, mogę zapewnić. Wbrew pozorom epidemia może spowodować, że odwiedzimy bardzo ciekawe miejsca w Polsce, w które pewnie tak szybko byśmy nie trafili gdyby nie ograniczenia związane z wyjazdami zagranicznymi. Przechodząc jednak do szczegółów. Jeśli chodzi o główny, tegoroczny wyjazd krajoznawczy to na pewno zawitamy na wschód. Nie zdecydowaliśmy jeszcze czy będzie to rejon rozciągający się między Augustowem i Białowieżą, czy raczej okolice…
-
Lata 80-te. To były czasy, czyli turystyczne łatanie dziur.
Długo zastanawiałem się czy pisać w ogóle taki artykuł. Kogo dzisiaj interesuje to w jaki sposób, będąc nastolatkami, spędzaliśmy czas w latach 80-tych XX w. Ktoś inny mógłby napisać jak to było w latach 70-tych, jeszcze ktoś inny jak w latach wcześniejszych. Dla młodszych odbiorców artykuł ten może być porównywalny do wyznań “dinozaura”, jednak myślę, że wiele osób, którym omawiane lata są bliskie powinna się spodobać ta pisanina, tym bardziej, że postaram się to zrobić trochę w humorystyczny sposób, bez zarzucania faktami typu encyklopedycznego. Czy wtedy było gorzej? Czy wtedy było lepiej? W zasadzie na tak zadane pytanie, nie podając parametrów, trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Bo niby co to znaczy lepiej…