POLSKA
-
Dzień 2 Wyprawy do Chorwacji- trasa: Kamienica – Mohelnice
Dystans: 75,46 km Po chyba ostatniej nocy spędzonej w łóżku, a na pewno jednej z nielicznych tak komfortowych i zjedzeniu przepysznego i obfitego śniadania, po wykonaniu obowiązkowych fotek z gospodarzami pensjonatu Monte Neve wyruszyliśmy na dzisiejszą trasę. Z naszymi gospodarzami, właścicielami pensjonatu „Monte Neve” w Kamienicy. Zaraz startujemy Przepchnęliśmy rowery koło kościoła w Bolesławowie, zarzuciliśmy na zębatki pierwszy opadły łańcuch i wyjechaliśmy w kierunku polsko – czeskiej granicy na Przełęcz Płoszczyna. Powoli podjeżdżamy na Przełęcz Płoszczynę. Mimo, że droga wiodła cały czas pod górę jechało nam się bardzo dobrze i po minięciu kilu serpentyn osiągnęliśmy najwyżej położony punkt dnia i chyba całej wyprawy, czyli wspomnianą Przełęcz Płoszczynę. Na Przełęczy Płoszczyna.…
-
Dzień 1 Wyprawy do Chorwacji- trasa: Kłodzko- Kamienica
Dystans: 41,60 km W końcu nastał ten dzień. Dzień, w którym zamontowaliśmy na rowerach sakwy i mogliśmy nareszcie wyruszyć na planowaną od blisko roku wyprawę do Chorwacji. Niestety jak to często bywa, plany planami, a rzeczywistość rzeczywistością. Jak się można domyśleć skrzętnie zaplanowany pierwszy dzień wyjazdu popsuła nam pogoda, tak więc z planowanych do przejechania 118 km zrobiło się ok. 40. W związku z tym, że poranek przywitał nas deszczem, a i prognozy nie zapowiadały poprawy postanowiliśmy część trasy odbyć pociągiem licząc, że nie zmokniemy doszczętnie. Na Dworcu Głównym we Wrocławiu. Zapakowaliśmy się więc do pociągu relacji Wrocław Główny – Kłodzko Główne i po 1,5 godzinie jazdy, ok. 12 00…
-
Dzień 3 Wyprawy Drezdeńskiej- powrót do Wrocławia
Po dobrze przespanej nocy trochę już podmęczeni zaczęliśmy się szykować do ostatniego etapu eskapady. Poranek nastał bardzo słoneczny, chociaż w cieniu było trochę chłodno. Wyruszyliśmy więc w kierunku naszego ostatniego poważnego podjazdu – na tzw. Kapelę. Chociaż był to na całej trasie najdłuższy podjazd okazał się jednak najmniej wyczerpujący. Droga wiła się serpentynami niczym na Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej i po kilku „agrafkach” wjechaliśmy równym tempem na przełęcz, z której po krótkim odpoczynku kilkukilometrowym zjazdem dotarliśmy do miejscowości Stara Kraśnica. Nabieramy sił przed podjazdem na Kapelę. Na podjeździe pod Kapelę. W tym miejscu niestety skończyła się dobra droga, która ze zmiennym szczęściem do samego Wrocławia była już tylko zła lub…
-
Żarów-Wrocław
Dystans: 76,63 km Wprawdzie majowy nastał czas, ale pogoda jak dotąd nie rozpieszcza. Mimo to postanowiliśmy przejechać się rowerkami w ramach przygotowań do wyprawy letniej do Chorwacji. Założyliśmy sobie trasę z Żarowa przez Sobótkę do Wrocławia z przejazdem w najwyższym miejscu przez Przełęcz Tąpadła (384 m npm). Wsiedliśmy więc w dobrych humorach do pociągu relacji Wrocław Główny – Szklarska Poręba Górna i po ok. pół godzinie jazdy wysiedliśmy na dworcu w Żarowie. Żarów jak to Żarów. Nic szczególnego. Tak więc nie marnując czasu ruszyliśmy w kierunku Masywu Ślęży. Niestety ani nie było żadnych spektakularnych widoków (powietrze dość zamglone), ani nie wiem jakich zabytków, więc szybko przemierzaliśmy kilometry. Rzepakowe pola okolic…
-
Z biegiem Odry
Dzisiaj przyszedł czas na jednodniową wycieczkę, w zasadzie lekką ok. 2 godzinną jazdę rozruchową, ale w miejsce niezwykłe i przez miejsca niezwykłe. Niby tak blisko, ale dla niektórych tak daleko. Dystans: 42,8 km Mam na myśli tereny zalewowe w rejonie Trestna, Blizanowic, Mokrego Dworu, z których można dostać się na trasy rowerowe ciągnące się brzegiem Odry zarówno w kierunku centrum Wrocławia jak i w stronę Oławy. Ja wybrałem się właśnie w tę drugą stronę, a konkretnie do jazu w Ratowicach, mojego ulubionego miejsca, w czasie krótkich kilkugodzinnych przejazdów rowerowych, zarówno w stronę Jelcza – Laskowic jak i w drodze powrotnej. Zacznę jednak od wspomnianych terenów zalewowych położonych w widłach rzek…
-
Po dwóch stronach Gór Złotych, czyli z Polski na chwilę do Czech i z powrotem
Tym razem „szwendacz” zaprowadził mnie w moje rodzinne strony. Wykorzystując okazję odwiedzin mojej wspaniałej Mamy z okazji jej urodzin postanowiłem zabrać ze sobą rower i poszwendać się trochę po okolicy. Dystans: 62 km Wybór padł na wschodnie stoki Gór Złotych, rejon Javornika po czeskiej stronie oraz Lądka Zdroju już po naszej. Po sobotniej bardzo niespokojnej pogodzie, gdzie piękne słońce przeplatane było burzami nastał słoneczny, bezwietrzny niedzielny poranek. Pogoda idealna na rower. Czas więc był wyruszyć na trasę. Po raz kolejny ruszyłem więc z rybnego rancza pod Rogówkiem i szybko wspiąłem się na drogę do Jaszkowej Górnej, a następnie w kierunku Kolonii Gaj. Tych kilka podjazdów oraz zjazdów bez obciążenia ciężkimi…
-
Śladami Żmigrodzko – Milickiej Kolejki Powiatowej
Okolice Trzebnicy i Milicza są jednymi z moich bardziej ulubionych. Moim problemem jest jedynie dotarcie w ten dość blisko położony od Wrocławia rejon. Dystans: 89,95 km Kiedy wyruszamy z Wrocławia sprawa jest dość prosta, ale w przypadku dojazdu pociągiem np. do Trzebnicy jest już gorzej, przynajmniej jak na moje standardy. Z racji tego, że jestem rannym ptaszkiem, pierwszy pociąg który wyrusza z Wrocławia do Trzebnicy o godzinie 8:09 jest dla mnie stanowczo za późny. Ale jak to mówią „jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma”, więc nie ma na co narzekać. Porzucając utyskiwania przechodzę do sedna sprawy. Naszą kolejną wycieczkę zaczęliśmy od transportu rzeczonym…
-
Przez Góry Orlickie i Bystrzyckie
Dystans: 68,19 km Kolejny weekend zawiódł nas do Lewina Kłodzkiego skąd zamierzaliśmy przejechać przez Masarykową chatę i Przełęcz Spaloną do Ołdrzychowic. Trasa ta intrygowała mnie od dawna, a szczególnie podjazd pod Masarykową chatę, o czym później. Wycieczkę rozpoczęliśmy ok. godz. 9:00 po wyjściu z pociągu relacji Wrocław – Kudowa Zdrój i po minięciu Lewina Kłodzkiego Na ryneczku w Lewinie Kłodzkim Jedziemy w kierunku Kotła rozpoczęliśmy dość stromy podjazd w rejonie Paskeho vrchu (637 m npm) aby następnie po krótkim zjeździe dotrzeć na pierwszą Kofolę w miejscowości Olešnice v Orlických horách. Wprawdzie Kofoli nie było, ale Cola Malina z browaru Primator w Nachodzie też ugasiła pragnienie. Punkt medyczny W oczekiwaniu na…
-
Górami Bardzkimi do Ziębic
Dystans: 64,53 km Kolejny już wyjazd w Kotlinę Kłodzką postanowiliśmy zakończyć tym razem przejazdem przez moje rodzinne miasto Kłodzko oraz ciągnący się za nim Grzbiet Zachodni Gór Bardzkich. Po zjedzeniu obfitego śniadania wyruszamy na trasę wspinając się z Ołdrzychowic na Rogówek i zjeżdżając następnie do Jaszkowej Górnej, Jaszkowej Dolnej i Kłodzka. Wśród pól Rogówka Kłodzko. Ciężko się pisze o mieście, w którym człowiek się wychował i w którym wszystkie atrakcje turystyczne, zabytki są powszechne, których dotyka się codziennie nie zastanawiając się nad ich wartością historyczną, kulturalną, czy też atrakcyjnością samą w sobie. Dawno nie byłem na kłodzkiej starówce i muszę przyznać, że dużo się zmieniło. Niby Twierdza Kłodzka z charakterystycznym…