-
Maroko. Miesiąc po powrocie.
Minął ponad miesiąc od momentu naszego powrotu z Maroka. Emocje wybrzmiały, szereg spotkań z opowieściami “na gorąco” zaliczone, wizyta w Radiu RAM również, artykuł do Bikeboard-a gotowy (mam nadzieję, że niedługo będziecie mogli go przeczytać), jednak nadal przy kontaktach z ludźmi, z którymi nie widujemy się na co dzień pada sakramentalne “Jak było?” lub “A co byście poradzili, gdybym to ja chciał/a jechać?”. Właśnie, jak było? Już na spokojnie, po przeanalizowaniu wszystkich pozytywów i negatywów, kiedy adrenalina opadła, a rowery, przynajmniej niektórych z nas, zaczął pokrywać kurz możemy podzielić się garścią informacji praktycznych zebranych osobiście na miejscu oraz przed wyjazdem. Planowanie wyjazdu. Nieodłącznym elementem wyprawy, takiej jak nasza jest solidne…
-
Spotkanie w Radiu RAM
Za nami kolejne spotkanie z Radiem RAM w ramach audycji „Podróże z Radiem RAM”, do którego zostaliśmy zaproszeni przez Jana Pelczara i z którym rozmawialiśmy 04.05.2019 r. na temat naszej marokańskiej wyprawy. Jeżeli z różnych powodów nie mogliście wysłuchać audycji lub jesteście zainteresowani kilkoma informacjami na temat podróżowania po Maroko zebranymi w zasadzie na gorąco to zapraszamy do odsłuchania audycji. Link do audycji
-
Maroko Tour – Dzień 1
Za Nami pierwszy dzień jazdy. Nie było lekko bo przejechaliśmy 65 km z czego większość pod górę. W pionie zrobiliśmy ok 1000 metrów. W tej chwili znajdujemy się na wysokości około 1500 metrów n.p.m. Jutro przed Nami taka sama wysokość do pokonania. Dzień zaczęliśmy od postoju na stacji benzynowej Afriquia, gdzie posililiśmy się przygotowywanym na miejscu wyciskanym sokiem owocowym (banan, kiwi, pomarańcza, awokado). Marokańczycy przygotowują soki owocowe mieszając je z mlekiem albo z sokiem pomarańczowym. Warta polecenia jest sama sieć stacji Afriquia, nawet najmniejsze stacje sa bardzo dobrze wyposażone, w tym nawet w kompresor (co jak się tutaj okazuje nie jest takie oczywiste). Udało Nam się w końcu dopompować koła.…
-
Maroko – przygotowań ciąg dalszy
Do naszej marokańskiej wyprawy pozostało już równo dwa miesiące. Powoli kończymy kompletować sprzęt wyprawowy, łącznie z zamówieniem kartonów do spakowania rowerów. Jest to dla nas nowa sytuacja, gdyż do tej pory nie lecieliśmy nigdzie z tak rozbudowanym bagażem, o rowerach nie wspominając i w zasadzie rozterki logistyczne spędzają nam sen z powiek. Znajomi często zadają nam pytania, czy się nie boimy lecieć, szczególnie w kontekście grudniowego zabójstwa dziewczyn pod Dżabal Tubkalem, jak wyobrażamy sobie kwestie bezpieczeństwa itd. Na pewno informacja o wspomnianym zabójstwie dość mocno nas dotknęła, w związku z tym postanowiliśmy nieco przemodelować noclegi w Maroku, decydując się na spanie w 100% pod dachem, chyba że już naprawdę nie…