-
Bieszczady mnie chyba nie lubią. Deszczowe męczarnie na rowerze.
Miała być dziesięciodniowa wyprawa przez Karpaty i Jurę Krakowsko – Częstochowską, a skończyło się na czterodniowej jeździe przez Pogórze Przemyskie i Bieszczady. Niestety deszcz mnie pokonał. Zabrakło motywacji na kolejne dni jazdy wśród wody lejącej się z nieba. Widać taki chyba miał być los tej wyprawy, która mimo że zaplanowana dość wcześnie od początku miała jakiegoś pecha. Wykruszenie się składu, próba znalezienia kogoś w ostatniej chwili, mimo przełożenia wyjazdu o kilka tygodni, nie dały spodziewanego rezultatu, a i pogoda nie sprzyjała. W efekcie piątego dnia samotnego pobytu w tym uroczym miejscu odjechałem o godzinie 4:52 pociągiem z Zagórza w kierunku Wrocławia kończąc przygodę, która de facto dopiero się zaczęła. Ale…
- DOLNY ŚLĄSK, GÓRY STOŁOWE, GÓRY SUCHE, GÓRY ZŁOTE, KOTLINA JELENIOGÓRSKA, KOTLINA KŁODZKA, MASYW ŚNIEŻNIKA, OKOŁOROWEROWO, POLSKA, REGIONY, RUDAWY JANOWICKIE, SPORT I PODRÓŻE, TOP, WARTO ZOBACZYĆ
Sudecka wyrypa rowerowa. W cztery dni z Jeleniej Góry do Kamieńca Ząbkowickiego.
Przygotowując się do przyszłorocznej wyprawy w Pamir, wobec ustępującej powoli pandemii udało nam się zorganizować kilkudniowy przejazd przez Sudety, w Jeleniej Górze zaczynając, na Kamieńcu Ząbkowickim kończąc (niektórzy dojechali nawet do Brzegu). Wyjazd okazał się bardzo interesujący zarówno pod względem krajobrazowym, zaplanowanych tras jak i towarzyskim, gdyż po raz pierwszy jechaliśmy w tak licznej, ośmioosobowej grupie. Początkowo mieliśmy powtórzyć zeszłoroczny objazd Tatr, jednak obostrzenia pandemiczne jakie obowiązywały na Słowacji w dniu wyjazdu uniemożliwiły ten plan. Pozostało nam uderzyć w nasze rodzime Sudety. Jak się okazało równie atrakcyjne, a jeśli chodzi o skalę trudności przejechanej trasy nawet trudniejsze niż okołotatrzański tour. Ale od początku. Dzień I. Doliną Bobru i przez Góry…
- DOLNY ŚLĄSK, OKOŁOROWEROWO, POLSKA, PORADY, REGIONY, SPORT I PODRÓŻE, TOP, TRENINGI ROWEROWE, WARTO ZOBACZYĆ
Rowerowy suplement chaotyczny
Zastanawiałem się jaki tytuł nadać temu artykułowi i w zasadzie nasunął się powyższy. Sprawa dotyczy uzupełnienia części artykułów napisanych wcześniej, niektórych nawet sprzed kilku lat. Trudno było się zdecydować. Modyfikować każdy wcześniejszy z osobna? Trochę to dziwne, a i treści korygowane w każdym z nich mogłyby być niewielkie. Zdecydowałem się więc zrobić zbiorcze uzupełnienie do artykułów traktujących o ścieżkach rowerowych okolic Żmigrodu, Milicza i Trzebnicy oraz ścieżek dotyczących rowerowego zwiedzania Wrocławia i jego najbliższego otoczenia. Co do regionu Żmigrodzko – Milicko – Trzebnickiego. Nie było nas tam ok. dwóch lat i jak to często bywa sporo się zmieniło. Szczególnie w kwestii powstania nowych ścieżek rowerowych. Na pewno jedną z najciekawszych…
-
Plany, plany, plany …
Wielkimi krokami nadchodzi wiosna, więc najwyższy czas na zaplanowanie tegorocznych wyjazdów. Na pewno biorąc pod uwagę sytuację epidemiologiczną w tym roku skupimy się na wyjazdach krajowych, zarówno pod kątem krajoznawczym, na tzw. leniwca jak i pod kątem rowerowym. Mimo, że w kraju to na pewno nie będzie nudno, mogę zapewnić. Wbrew pozorom epidemia może spowodować, że odwiedzimy bardzo ciekawe miejsca w Polsce, w które pewnie tak szybko byśmy nie trafili gdyby nie ograniczenia związane z wyjazdami zagranicznymi. Przechodząc jednak do szczegółów. Jeśli chodzi o główny, tegoroczny wyjazd krajoznawczy to na pewno zawitamy na wschód. Nie zdecydowaliśmy jeszcze czy będzie to rejon rozciągający się między Augustowem i Białowieżą, czy raczej okolice…
-
Tour de Tatra, czyli wokół Tatr rowerem w tę i nazad
Zaraz po powrocie z wyjazdu, na pytanie jak było, zgodnie stwierdziliśmy, że był to, mimo że tylko trzydniowy, jeden z najprzyjemniejszych wyjazdów rowerowych ostatnimi czasy. Zarówno trasa, pogoda jak i noclegi stworzyły harmonijną całość, którą długo będziemy pamiętać. Zanim jednak trafiliśmy pod Tatry z rowerami minęło trochę czasu. Plan wyjazdu na opisywaną wycieczkę mieliśmy co najmniej od trzech lat, jednak nic z tego nie wychodziło, chociaż wyjazd niby trzy, góra czterodniowy. Niestety rokroczne kontuzje kierownika grupy skutecznie wstrzymywały realizację planów. W końcu, we wrześniu tego roku się udało. Szybkie ustalenie daty wyjazdu i ruszamy we dwójkę z Szafą na podbój Podtatrza. W zasadzie przy planowaniu wyjazdu nie mieliśmy dylematów na…
- CZECHY, DOLNY ŚLĄSK, KOTLINA KŁODZKA, OKOŁOROWEROWO, POLSKA, REGIONY, SPORT I PODRÓŻE, TRENINGI ROWEROWE, WARTO ZOBACZYĆ
TOP 10 podjazdów rowerowych w Kotlinie Kłodzkiej i okolicy
W dobie epidemii można zauważyć co rusz pojawiające się, głównie w serwisach społecznościowych, challenge-e typu 10 książek, 10 filmów, 10 płyt, które zostawiły ślad w życiu wielu ludzi. Trochę bawiąc się w taki challenge, a trochę ku zachęcie dla turystów rowerowych chciałem przedstawić 10 najciekawszych, moim subiektywnym zdaniem, podjazdów rowerowych w Kotlinie Kłodzkiej i okolicy, w tym na terenie Czech. Ktoś może powiedzieć, a cóż jest ciekawego w pedałowaniu pod górę. Może chociażby to, że podjeżdżając mozolnie pod górę w którymś momencie na pewno będzie zjazd, a uwierzcie mi na zjeździe przy prędkości ok. 70 km/h rowerem krosowym, czy trekingowym adrenalina naprawdę się podnosi. Co poza tym? Poza tym większość…
-
Odra Velo – Siechnice. Wycieczka rowerowa dla każdego.
Wiem, że miało być o Alpach Rodniańskich, ale pomyślałem, że skoro ma to być artykuł wspomnieniowy to nic się nie stanie jeśli napiszę go kilka dni później. Teraz natomiast chciałem zachęcić wszystkich, szczególnie mieszkańców Wrocławia i okolic do krótkiej wycieczki rowerowej. Jak wszyscy wiedzą, w wyniku poluzowania reżimu związanego z pandemią koronawirusa od zeszłego poniedziałku, możliwe jest również rekreacyjne uprawianie sportu, w tym jazda na rowerze, z zachowaniem wszystkich pozostałych zasad bezpieczeństwa. Mi udało się wsiąść na rower i przejechać niedługą trasę, której głównym fragmentem był szlak rowerowy Odra Velo – Siechnice. Dlatego też o nim i drodze powrotnej z tego szlaku chciałem napisać kilka słów. Szlak rowerowy Odra Velo…
- DOLNY ŚLĄSK, OKOŁOROWEROWO, POLSKA, REGIONY, SPORT I PODRÓŻE, TOP, TRENINGI ROWEROWE, WARTO ZOBACZYĆ
Wrocławskimi wałami przeciwpowodziowymi
Do napisania tego artykułu nakłoniła mnie w pewnym sensie panująca za oknem wiosna, a z drugiej strony chęć wyrwania się z domu w dobie epidemii koronawirusa. Zastanawiałem się, czy w dobie panującej epidemii powinienem pisać w ogóle ten artykuł. Czasami przeglądając różne, turystyczne wpisy zamieszczane w Internecie mam swoiste odczucie „całowania przez szybę”, gdyż nie mogę w tej chwili tam pojechać. Obawiałem się więc, że również ten artykuł może być też takim całowaniem. Jednak pomyślałem, że jeśli chociaż jednej osobie zrobi się przyjemnie czytając post lub oglądając zdjęcia to jego misja zostanie wypełniona. Oczywiście, tak jak każdy artykuł zamieszczany na naszym blogu, również i ten ma m.in. za zadanie zachęcić…
- CZECHY, DOLNY ŚLĄSK, MAŁOPOLSKA, NIEMCY, OKOŁOROWEROWO, OKOŁOTREKKINGOWO, PLANY ROWEROWE, PLANY TREKKINGOWE, POLSKA, REGIONY, SŁOWACJA, SPORT I PODRÓŻE
Plany 2020
Początek roku 2020 za nami, więc najwyższy czas zdradzić plany jakie mamy na niego. Niestety nie zapowiada się on tak spektakularnie jak poprzedni, nie będzie w nim żadnej długodystansowej wyprawy, ale na pewno nie będziemy się nudzić. Poza krótkimi wyjazdami w trakcie weekendów w okolicach Wrocławia i Dolnego Śląska powracamy do planów, których nie udało nam się zrealizować w latach poprzednich, głównie przez wypadki drogowe części naszej ekipy oraz względy rodzinne. Jednak mamy nadzieję, że ten rok będzie szczęśliwszy, tym bardziej, że nie są to jakieś wielkie eskapady. Planując w tym momencie stosujemy tzw. zasadę ostrożnościową. Co się uda to się uda, a może będzie coś więcej? Jeżeli te plany…
-
(Nie)Bezpieczny rowerzysta!
Do napisania tego artykułu przymierzałem się już od dawna. Doszedłem do wniosku, że w związku z faktem zbliżania się sezonu wiosennego warto poruszyć tą tematykę. Nie za bardzo wiedziałem jak się odnieść do problemu, czy napisać o tym, jak się zabezpieczać w trakcie jazdy rowerem przed różnymi zagrożeniami, czy zwrócić uwagę na same niebezpieczeństwa czyhające na nas w trakcie jazdy rowerem. Świadomie chciałem pominąć zagrożenia związane z uczestnictwem w ruchu drogowym jako takim, a skupić się na zagrożeniach kreowanych przez nas osobiście lub przez innych rowerzystów. W efekcie, bazując na własnych doświadczeniach, postanowiłem połączyć te dwa wątki w jeden, tym bardziej że czasami konsekwencje czyhających na nas zagrożeń są niwelowane…